Poza tym, że siedzimy teraz w domach, to od dłuższego czasu tęsknimy do wiosny. Bardzo.

Na instagramie od niedawna dzieliłam się z Wami słonecznymi kadrami, załamanymi mniej lub bardziej cieniem. Cieszę się, że dobrze je przyjęliście, nasz team dołożył wiele starań, aby wyszło super 🙂

Na jednym ze spotkań Grupy Fotografów Lubelskich (zanim jeszcze zamknęliśmy się w domach 😄) miałam przyjemność pokazać moje fotowyzwanie (krótko o tym: pokazujesz co robisz i co Cię inspiruje w fotografii, kilka słów o sobie, aby lepiej się poznać). Byłam ciekawa odbioru sesji, więc zapytałam obecnych: patrząc na zdjęcia powiedzcie, jak Waszym zdaniem wyglądał plan zdjęciowy?

W odpowiedzi usłyszałam: duże okno, słońce bezpośrednio padające z niego na modelkę, dużo światła, ewidentnie to musiało być duże okno, bo widać ramę… Muszę przyznać, że miałam nadzieję, że to usłyszę, bo realia były inne 🤭

Sesja miała miejsce w moim mieszkaniu, a robiliśmy zdjęcia w… GRUDNIU! Co poradzić, z tęsknoty do słoneczka postanowiłam zrobić je w domowym studio. Ustawiając setup zagrałam ostrym światłem, zrobiliśmy cienie kartonami i wyszło jak wyżej – słonecznie! 

Team:

Make-up: Małgorzata Babis

Stylizacje i modelka: Lookatmenow

Wnioski:

1. Siedząc w domu, mając jakiś sprzęt świecący możemy zrobić całkiem realistycznie wyglądające światło słoneczne.

2. Niestety lampy nie emitują takiego ciepełka jak słońce 🙁 (okej, grzeją coś, ale to nie jest to samo).

3. Warto eksperymentować! Dlatego wykorzystajcie kreatywnie czas w domu i zróbcie coś ciekawego.

Zdrówka wszystkim życzę!