Dawno nie było tutaj pleneru, więc dzisiaj podzielę się sesją Kasi i Pawła.

Jesień dla mnie jest fotograficznie najpiękniejszą porą w roku. Słońce świeci już delikatniej, kolory są przyjemnie ciepłe i pogoda nie jest już upalna. Dla mnie jest to magiczna pora – wszystko idealnie się zgrywa, pod warunkiem, że pogoda zagra, a w tym przypadku mieliśmy szczęście złapać piękny weekend po deszczowym tygodniu.

Na miejsce sesji wybraliśmy Kazimierz Dolny – niedaleko i pięknie, w dodatku poza sezonem nie było już tak tłumnie i udało nam się zrobić ciekawe ujęcia.

Podczas sesji było przesympatycznie. Kasia i Paweł to osoby, z którymi czułam się tak komfortowo jak z najlepszymi znajomymi 🙂 Zdecydowanie w takiej atmosferze zdjęcia robiły się same, a sceneria dodatkowo pomagała. Piękne miejsce to mało – para przygotowała kolorowe race, było to takie ich małe marzenie fotograficzne do spełnienia – wyobraźcie sobie jak bardzo się cieszyłam <3 Lekka odskocznia od standardowych ślubnych kadrów w plenerze. Trochę zaszaleliśmy 🙂

A teraz koniec pisania, idziemy do zdjęć!

 

 

A Wy? Jaką porę roku uwielbiacie i dlaczego?

xoxo

Adrianna